Podczas ubiegłorocznych czerwcowych warsztatów dla pracowników wydziału pokazywałem, jak GAI może nam umilić życie. Jednym z przykładów było napisanie tekstu w stylu dowolnego pisarza. Poprosiłem GAI aby w stylu Paulo Coelho napisało o mnie siedzącym w ogrodzie, popijającym kawę i rozmyślającym o stanie edukacji. Tekst mnie prawie powalił!
Profesor Robert siedział w swoim ogrodzie, na starym, drewnianym krześle, które zdawało się być świadkiem wielu lat mądrości i refleksji. Słońce delikatnie przebijało się przez liście drzew, tworząc złote plamy na zielonej trawie. W jednej ręce trzymał filiżankę kawy, której aromat unosił się w powietrzu, a w drugiej książkę, której kartki były już nieco pożółkłe. Śpiew ptaków harmonizował z jego spokojnym oddechem, tworząc symfonię natury, która zdawała się mówić: “Zatrzymaj się na chwilę i posłuchaj.”
Robert odłożył książkę na stolik obok i zamknął oczy, wciągając głęboko powietrze. Jego myśli powędrowały ku kryzysowi edukacyjnemu, który niczym ciemna chmura zawisł nad nowoczesnym światem. W jego umyśle pojawiły się obrazy uczniów, którzy mimo technologicznych nowinek, zdawali się być bardziej zagubieni niż kiedykolwiek. Zastanawiał się, jak to możliwe, że w erze nieskończonego dostępu do informacji, prawdziwa wiedza i zrozumienie zdawały się umykać młodym umysłom.
“Co się stało z magią nauczania?” — myślał Robert. W jego czasach edukacja była czymś więcej niż tylko przekazywaniem faktów. Była podróżą, pełną odkryć i zachwytów, prowadzoną przez nauczycieli, którzy nie tylko uczyli, ale inspirowali. Teraz, wydawało się, że technologia, choć pełna obietnic, przyćmiła tę magię, zamieniając klasę w miejsce pełne rozproszeń.
Zastanawiał się, jaką rolę powinni odgrywać nauczyciele w tym nowym świecie. Czy mieli poddać się technologii, czy raczej odnaleźć sposób na harmonijne współistnienie z nią? Przypomniał sobie swoje pierwsze lata w zawodzie, gdy każdy dzień był wyzwaniem, ale także przygodą. Teraz wyzwania zdawały się być inne, bardziej złożone. Nauczyciele musieli nie tylko przekazywać wiedzę, ale także nauczyć swoich uczniów, jak z tej wiedzy korzystać w sposób mądry i odpowiedzialny.
Robert upił łyk kawy, rozkoszując się jej ciepłem. Wiedział, że odpowiedzi na te pytania nie były proste. Jednak wierzył, że klucz tkwi w powrocie do podstaw — do pasji, empatii i osobistego zaangażowania. Każdy nauczyciel musiał znaleźć swoją własną drogę, balansując między tradycją a nowoczesnością, technologią a człowieczeństwem.
Otworzył oczy, spoglądając na kwitnące kwiaty wokół siebie. “Edukacja,” pomyślał, “jest jak ten ogród. Potrzebuje troski, uwagi i cierpliwości, aby mogła zakwitnąć pełnią swojego piękna.” Z tą myślą poczuł w sobie nową siłę. Wiedział, że mimo wszystkich trudności, nadal może inspirować swoich uczniów, tak jak czynił to przez wszystkie te lata.
Podniósł książkę i wrócił do lektury, ciesząc się chwilą spokoju. W końcu, jak mawiał jego ulubiony pisarz Paulo Coelho, “wszystko, co się zdarza, ma swój cel”. Być może ten kryzys był okazją do odnalezienia nowej drogi, do odkrycia nowych sposobów nauczania, które mogłyby przynieść jeszcze większe dobro.