Wyjaśniam skrót czy też skrótowca – MiT_KnO to te mityczne metody i techniki kształcenia na odległość. Odgrzewam tego kotleta ze względu na właśnie odbyte uczelniane sympozjum Dydaktyka dla poznania, rozumienia, działania. Ostatni raz jako ProfUcz „pokazuję i objaśniam”. A zacznę dla tak zwanego ustalenia uwagi od pandemicznego obrazka mojego autorstwa.
Dwie osie pokazują czas i miejsce. Mogą być one te same lub różne. Naturalnie powstają cztery pola, z których jedno ma charakter nieco historyczny
Ten sam czas i miejsce to synchroniczne nauczanie (prowadzenie zajęć, cokolwiek to znaczy) w sali. Oczywiście istnieje sporo nowoczesnych metod i technik dotyczących prowadzenia zajęć, takich jak project based learning, coaching, metody aktywizujące, ale nie są one przedmiotem mojego zainteresowania.
Ten sam czas ale różne miejsce to zdalne prowadzenie zajęć najczęściej z wykorzystaniem MS Teams, choć mogą to być inne podobne i równoważne a czasem lepsze narzędzia. Po pandemii to zdalne prowadzenie zajęć co do zasady nie istnieje na uczelni. Pozostały na szczęście zdalne zebrania…
Teraz krótki wtręt filozoficzny. W procesie kształcenia mamy nauczanie i uczenie się (teachning & learning) u nas być może ze względów językowych używane zamiennie bądź wręcz mylone. Student uczy się nie tylko podczas zajęć, albo wręcz przede wszystkim poza zajęciami. To jest ten kluczowy element nowoczesnej edukacji – anytime & anywhere. Uczenie się jest więc najczęściej i co do zasady asynchroniczne. Do uczenia się potrzebne jest odpowiednie środowisko informatyczne i multimedialne interaktywne materiały edukacyjne.
Różny czas i miejsce to asynchroniczny proces uczenia się, który powinniśmy jako nauczyciela, a lepiej jako mentorzy wspierać poprzez odpowiednie środowisko i materiały. Środowisko jest – to Moodle, który nazywa się LeOn. Materiały niestety nie zrobią się same. To pole nazwałem e-. Jest to e-learning, który dzisiaj bardzo często przyjmuje formę MOOC – Massive Open Online Course.
Różny czas i to samo miejsce to w dniu dzisiejszym chyba jedynie klasyczna, fizyczna biblioteka, choć z jej zasobów coraz częściej korzystamy zdalnie. W latach 60 i 70 w USA było rozwijane nauczanie programowane… wspomagane komputerowo – uwaga, wtedy jeszcze nie było pecetów! Odbywało się ono z wykorzystaniem komputerów typu mainframe i podłączonych do nich terminali.
Ale czas przejść do połączeń tych czterech a w zasadzie trzech pól. Zanim to zrobię jeszcze dwie bardzo ważne anty definicje.
Zdalne prowadzenie zajęć w MS Teams to nie jest e-learning.
Wysłanie pocztą slajdów i pytań w PDF to nie jest e-learning.
Połączenie zajęć w sali z zajęciami zdalnymi to model hybrydowy (hybrid). Ćwiczyliśmy go w końcówce pandemii jesienią 2021. Gdy kwarantanna uniemożliwiała prowadzenie zajęć w sali przechodziliśmy na mityczne zdalne. Cały czas jednak był jedność czasu – zajęcia były prowadzone zgodnie z planem i rozkładem.
Według mnie formą hybrydową jest także transmitowanie z wykorzystaniem MS Teams zajęć czy też seminariów prowadzonych stacjonarnie w sali. Jest to technicznie absolutnie możliwe, a często poszerza krąg uczestników stacjonarnego wydarzenia.
Połączenie zajęć w sali z e- czyli e-learningiem to blended learning czyli w skrócie b-learning, model blended (mieszany, blendowany). Moim nieskromnym zdaniem, a „robię” w tej nieistniejącej dyscyplinie naukowej technology enhanced learning ponad trzydzieści lat blended learning to jest to! Najbardziej efektywne jest połączenie racjonalnie prowadzonych zajęć w sali ze wsparciem asynchronicznego procesu uczenia się. Kropka.
Można oczywiście połączyć zajęcia zdalne z e-learningiem, tylko po co, jeśli nie zmusza nas do tego (jeszcze?) sytuacja.
Wpis powstał także dlatego, że w projekcie OMNIS2 13/14 zadań ma wpisane MiT_KnO. Warto więc poszerzyć nasze rozumienie sprawy – poza kultowym zdalnym prowadzeniem zajęć w MS Teams mamy jeszcze mnóstwo innych możliwości…