Mój wczorajszy wpis 3:0 spotkał się z pozytywnym oddźwiękiem, będę więc kontynuował temat i dalej… kopał leżącego. Jako smakowitą przekąskę sugeruję lekturę artykułu rząd szuka informatyka. Pismo mówi – szukajcie a znajdziecie. No to niech szuka… Szukać każdy może, jeden lepiej drugi gorzej. Główną potrawą jest oferta z portalu pracuj.pl. To jest ta druga wersja – oferta jest podwyższona do sześciu tysięcy. Internet pamięta – wredni ludzie zrobili zrzuty z ekranu. To powinno być zakazane i karalne! Mam nadzieję, że wszyscy wyczuwają sarkazm i ironię. To trzecia nawałnica w ciągu trzech dni, no bo nie ma żadnego ocieplenia ani zmian klimatu… A na deser będą moje wynurzenia i wynaturzenia.
Szykuje się okresowa ocena pracowników. Są podobno tacy, którzy chcą kolejnego zaostrzenia kryteriów. Nie ma sprawy, jestem 66+ i jestem w pełni gotowy do leżenia bykiem w ogrodzie już od 1.10.2021. Czekam tylko na to stwierdzenie – Pan się nie nadaje. Ciekaw jestem, kto się nada do bycia profesorem uczelnianym z habilitacją za 7150 zeta po 43 latach pracy… Dobra, jest taki trynd, żeby pozbywać się dziadersów takich jak ja. Nie ma sprawy. Tylko gdzie jest ten tłum młodych zabijających się o pracę na uczelni? Dlaczego ludzie często z tytułami nie potrafią albo nie chcą spojrzeć obiektywnie na sytuację. Nakłady na naukę a co za tym idzie pensje są w PL na żenująco niskim poziomie. A oczekiwania ogromne – dorównamy takim szkółkom jak Harvard, Stanford, MIT. Tak, Mazowiecki Instytut Technologiczny może wszystko!