Zaproście mnie do stołu…

Ta piękna pieśń pochodzi z 1974 roku. Wtedy, 47 lat temu zaczynała się moja przygoda z Politechniką Warszawską, rozpoczynałem studia. Dla młodego człowieka tekst „zaproście mnie do stołu, zróbcie mi miejsce między Wami” był bardzo istotny. Czy przez tych 47 lat byłem przy stole? Na pewno nie zalegałem pod stołem. Ale były też przykre momenty, gdy mi mówiono, że ten stół nie jest dla mnie. Słyszałem nie zaproszenie ale wyproszenie…

A co jest dzisiaj? Czy ktoś mnie zaprasza do stołu, żeby posłuchać co mam do powiedzenia? Czy ktoś robi mi miejsce? Powiem możliwie delikatnie – nie czuję tego. Widzę olbrzymi ścisk, może nawet tumult. Tłum zasłania mi pole widzenia. Nie do końca jestem pewien, czy jest to ciągle jeszcze stół, a może już coś zgoła innego… Co mam na myśli, każdy inteligentny czytelnik tego tekstu zgadnie bez trudu!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *