Jak pamiętnego 1 kwietnia nazwijmy to eufemistycznie było lekkie zamieszanie szczepionkowe rząd ogłosił awarię czy też błąd systemu. Przez rok zbiorcze dane o COVID na których bazował ICM pochodziły od… maturzysty. Zdolną mamy młodzież, w tym jedyna i ostatnia nadzieja. Aktualnie najbardziej fascynująca rozrywką narodową jest wydzwanianie na infolinię i szukanie wcześniejszego terminu szczepień. Jest to działalność patriotyczna, chodzi o to, aby szczepionki nie marnowały się.
Gdzieś z tyłu głowy miałem proste pytanie. Przecież infolinia nie korzysta z wielkiego fizycznego zeszytu, tylko ma dane w postaci elektronicznej. No i stało się. Powstała strona, gdzie można sobie wyszukać wolne terminy szczepień. Kolejny raz okazała się siła i moc tak zwanego społeczeństwa obywatelskiego. A największa i najlepsza uczelnia techniczna nadal kiepsko ogarnia umieszczanie linków do konsultacji w USOS…