Po cytacie z Marszałka Józefa Piłsudskiego czas na odniesienie do uczelni, wydziału… Co roku w ostatnim tygodniu stycznia są poprawkowe dożynki z podstaw informatyki, na które przychodzi prawie sto osób. Sala 20 ma jak wszyscy doskonale powinni wiedzieć 30 stanowisk komputerowych, a do zaliczenia przedmiotu podstawy informatyki niezbędny jest komputer. Przed salą kłębi się przysłowiowy „dziki tłum”. Rozwijam porównanie z prasy – jak przed sklepem mięsnym w czasach PRL. Ponad 40 lat pracy na uczelni nauczyło mnie, że z tłumem raczej nie ma rozmowy, tłum wie lepiej, tłum naciska. Grzecznie otwieram drzwi i cała setka wlewa się do sali. Najszybsi zajmują miejsca reszta stoi bezradna i dziwi się, że w sali nadal jest 30 komputerów. Wtedy zaczynam działalność wychowawczą, po której są liczne donosy, że jestem chamem. Najpierw grzecznie informuję o deficycie intelektualno poznawczym zainteresowanych zaliczeniem. Czasy cudów Jezusa Chrystusa minęły bardzo dawno i 100 osób nie da się posadzić indywidualnie przy 30 komputerach. Potem całość stanowczo wypraszam na ostro z sali. Sugeruję utworzenie kolejki jak w Anglii, gdzie na przystanku już dwie osoby formują kolejkę. Ponieważ słowo kolejka jest za trudne odwołuję się do przedszkola i polecam stanąć gęsiego. Gdy i to nie pomaga pozostaje utworzenie listy, z której wyczytuję nazwiska i zapraszam niezwykle uprzejmie do sali…
Wstrząsnął mną opis dantejskich scen podczas narodowych szczepień na stadionie narodowym przerobionym na szpital narodowy, gdzie naród wspaniały pokazał na co go stać. Temat mnie poruszył, gdyż nie będąc zwolennikiem aktualnej ekipy partyjno-rządowej dokładnie cztery tygodnie temu wychwalałem narodowe szczepienia na narodowym i za moją namową wiele bliskich osób wybrało szczepienia właśnie tam. Artykuł z Newsweeka i Rzeczpospolitej każdy może przeczytać sam. Ja postaram się postawić diagnozę. Dlaczego po czterech tygodniach mamy zupełnie inny obraz.
Po pierwsze powrócę do tytułowego cytatu. Naród wspaniały tylko ludzie… Wtedy miesiąc temu byli szczepieni nauczyciele tą niechcianą szczepionką „Astra Zenka”. Tak jak to wielokrotnie pisałem – przez ostatnich 30 lat kolejne ekipy usiłują wykończyć edukację z bardzo prostej przyczyny. Nawet nie będę odwoływał się odwoływał do tego, co lud kupi lub nie… Jak ludzie za dużo wiedzą i rozumieją to zadają pytania, rozumują, wyciągają wnioski, nie da się nimi manipulować. Tak więc przez 30 lat wykańczano edukację, ale ponieważ większość nauczycieli traktuje swoją pracę jako realizację powołania to nauczycieli nie udało się wykończyć. Wczoraj na stadionie narodowym pojawił się po prostu ten… lepszy sort! No i pokazał siłę i moc suwerena! To jest mój pierwszy domysł dlaczego dobrze działający mechanizm posypał się. Lepszy sort nie przyszedł na wyznaczoną godzinę bo lepszy sort kocha obecną władzę ale jej nie ufa. Lepszy sort zjawił się spontanicznie z samego rana, no bo tak się kupowało a w zasadzie zdobywało mięso w PRL.
Drugie potencjalne wyjaśnienie to rosnąca entropia. Wszystko działało super cztery tygodnie temu. Najpierw była rejestracja do wejścia na stadion w kontenerach na świeżym powietrzu. Potem był długi spacer podziemiami stadionu i podróż windą. Na tej trasie spotkałem kilka osób. W szatni były wydawane ankiety do wypełnienia. Miejsca na wypełnienie było aż za dużo. Potem kontrola wypełnienia, badanie pulsu i saturacji, wywiad lekarski, szczepienie i kwadrans oczekiwania na… zwrot karty na drugą dawkę. Być może ktoś stwierdził, że można lepiej… na skróty. To na skróty czyli wbrew ustalonym procedurom ma też dwie możliwości. Ja byłem szczepiony w części szpitalnej, która pewnikiem dziś jest uruchomiona i służy chorym. Być może nowe miejsce jest znacznie bardziej ciasne i trudniej jest zapewnić płynność. Być może także jest mniej personelu pomocniczego do obsługi.
Trzecie wyjaśnienie jest równie prawdopodobne. Zwiększono liczbę szczepień z 2 do 3 tysięcy. Tu odnoszę się do wstępu i tekstu o logice myślenia moich studentów. Poprawy rządzą się swoimi prawami – jest więcej chętnych niż miejsc, wszystko odbywa się więc w turach. Ale „od zawsze” dbam, aby na listach grup nie było więcej niż 30 osób bo tyle jest komputerów w sali. Wyobraźmy sobie, że ktoś mi radośnie wpisuje 40 osób… Tak jak radośnie zwiększono liczbę szczepionych z 2 do 3 tysięcy. Znowu to nasze narodowe „zmieścisz się śmiało”?
Po czwarte i ostatnie być może wpływ na zaistniałą sytuację miało także zamieszania sprzed tygodnia i informacja o dostawie w najbliższych dwóch tygodniach czterech milionów szczepionek. To taka żelazna logika – jak jest czegoś więcej to na pewno rozkradną i dla mnie nie starczy… Poza tym znowu bokiem zapiszą jakiś innych…
Zepnę ten smutny i ponury tekst ponownym cytatem z Marszałka Józefa Piłsudskiego. Naród wspaniały tylko ludzie… Nie ukrywam, że współczuję wszystkim, którzy muszą zarządzać takim wspaniałym narodem…