Pierwsza porażka…

Pisałem już o tym, że moim skromnym zdaniem dziadka leśnego 65+ Teams nie są najlepszym rozwiązaniem. Pisałem o tym, że kombinacja Moodle i narzędzia do wideokonferencji typu Zoom lub Cisco Webex Meeting wydaje się być lepsza. Był i jest to głos wołającego na puszczy. Ciągle obowiązuje bowiem doktryna czy też dyrektywa dydaktyczna zgodnie z którą musi być używany Moodle i Teams. Co więcej zajęcia muszą być prowadzone na żywo, nie są dopuszczalne transmisje uprzednio dokonanych nagrań. Tak, tak – dla nauczyciela akademickiego najważniejsze jest odbycie wszystkich tablicogodzin czyli zrealizowanie pensum. To taki sam mus jak wypełnienie slotów. Budzę się i krzyczę – zrealizować pensum, wypełnić sloty… Życie to opowieść idioty! Pytanie dla dociekliwych – kto jest autorem pogrubionych słów?

Dlaczego zajęcia muszą być obowiązkowo na żywo, czyli mega synchronicznie? Po to, aby studenci mogli zadawać te mityczne pytania, których nijak nie chcą zdawać. Ja nawet nie próbuję z nikim dyskutować, w czym gorszy jest proponowany przeze mnie sposób – oglądamy nagranie z zajęć w sposób asynchroniczny, czyli zgodnie z zasadą anytime anywhere. Potem jest synchroniczna część na ten mityczny dialog i pytania. Spotykamy się i wspólnie milczymy… Moje tłumaczenie, że „zdalne prowadzenie zajęć” czyli gadanie do sitka i oczka osiem razy tego samego nie jest najlepszym pomysłem nie jest w stanie przebić się. Mówiłem też, że gadanie na żywo, czyli mega synchronicznie bez realnej możliwości dialogu nie ma sensu. Muszę mieć przynajmniej możliwość podglądu okna czatu i listy obecności z łapkami, że o kamerach nie wspomnę.

I tu przechodzimy do sedna sprawy czyli źródła porażki. Pokazywałem na obrazkach, jaka jest wyższość Zoom i Cisco Webex Meeting nad Teams. Pracowicie opracowałem schemat prowadzenia zajęć, w którym mam w Teams podgląd wirtualnej sali. Podczas piątkowych zajęć z programu PowerPoint gdy współdzieliłem okno tej właśnie aplikacji kilkukrotnie program zawiesił się! Program czyli PowerPoint – Teams dzielnie działało, tylko po co. Wcześniej widziałem, że w oknie programu PowerPoint wszystko „mruga”. Bumer vel dziadek leśny ma podejrzenie, że Office i Teams, które jest częścią pakietu, korzystają z tych samych bibliotek, zasobów stąd to mruganie. Teams jest najważniejsze, bo prowadzi transmisję, PowerPoit przegrywa i po pewnym czasie wiesza się.

Po czterech godzinach ćwiczeń miałem wykład. Podczas wykładu zdecydowałem się współdzielić cały ekran (pulpit). Na skutek tego utraciłem jakikolwiek kontakt z salą! Czyli zgodnie z doktryną jechałem z tym edukacyjnym koksem niezgodnie z prawem! Nie miałem jakiegokolwiek kontaktu z audytorium! Kontakt wrócił po wykładzie, gdy przestałem współdzielić cały ekran. Dlatego powtórzę z uporem godnym ważniejszej sprawy – do pełnej realizacji doktryny potrzebne są dwa monitory! Kropka!

Jest jeszcze jeden element. W jednej z grup studenci odmówili włączenia kamer. Byłem jak zwykle subtelny i delikatny i nie domagałem się tego, by w przyszłości nie dać żadnym służbom i organizacjom nawet cienia szansy na negatywne uzgodnienie mojej skromnej osoby. Jestem jednak zdeterminowany aby drogą służbową zadać to pytanie władzom dowolnego szczebla: wydziałowego, uczelnianego, ministerialnego, rządowego, pałacowego czy tego Najwyższego…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *