Zrównoważony niedorozwój…

W zasadzie jako osobę 65+ nie powinno to nijak obchodzić, ale jednak… Choć ciągle większość życia spędziłem w PRL a może właśnie dlatego nie potrafię przejść obojętnie wobec dziwactw i kuriozów. O tym jak powinny wyglądać wzorcowe zdalne egzaminy dyplomowe będzie później. Dziś będzie o „zapewnieniu jakości kształcenia z wykorzystaniem technik kształcenia na odległość”. W naszym uczelnianym piśmie z 22 lipca (dawniej E. Wedel), które na Politechnice Gdańskiej jest określane mianem okólnika (kurendy lub cyrkularza) czyli pisma okólnego można przeczytać:

Mając na uwadze jakość kształcenia na odległość i […] uprzejmie proszę o przekazanie nauczycielom akademickim Państwa Jednostki / Wydziału, że wymienione kryteria zostaną spełnione jeżeli:
# zajęcia i weryfikacja efektów uczenia się będą odbywać się za pomocą ograniczonej liczby programów, w przypadku Politechniki Warszawskiej są to programy Teams i Moodle, udostępnione nauczycielom akademickim przez Centrum Informatyzacji PW (nie powinno się używać tych programów udostępnionych w inny sposób)

Rozmawiałem o tym z kilkoma osobami z innych uczelni. Oczywiście racjonalne jest używanie centralnych systemów poczty, uwierzytelniania, edukacyjnych i dziekańskich. Czyli jeśli jest pytanie – jeden system uczelniany czy ileś tam wydziałowych nie ma alternatywy jeśli tworzymy coś od podstaw. Nikt rozsądny nie będzie budował dwudziestu niezależnych wydziałowych systemów obsługi studentów. Ale co zrobić w sytuacji, gdy istnieje wiele wydziałowych portali edukacyjnych a nie istnieje centralny uczelniany? Pozwolę sobie przypomnieć, że pomiędzy wrześniem 2008 a marcem 2015 realizowany był Program Rozwojowy Politechniki Warszawskiej o wartości 89 milionów złotych. W ramach tego projektu powstało 6 nowych portali edukacyjnych i systemów zarządzania zasobami edukacyjnymi. Równolegle 8 wydziałów realizowało zadanie 5: „tworzenie i modernizacja studiów, podręczników multimedialnych oraz zdalnych laboratoriów na studiach oferowanych w formie kształcenia na odległość”. Najpierw więc za unijne pieniądze tworzyliśmy portale edukacyjne, które dziś będziemy likwidować… Oczywiście nie mam nic przeciw centralnemu portalowi edukacyjnego dla tych wydziałów, które nie mają własnych portali. Nie rozumiem i chyba nie zrozumiem jaka dziwna idea stoi za zaorywaniem dobrze działających usług informatycznych na wydziałach. Nie rozumiem, dlaczego musimy postępować i żyć w myśl tej dziwnej zasady, zgodnie z którą zmiana nie zawsze oznacza poprawę. Jaki jest sens zmian, które powodują pogorszenie? Dlaczego Wasz Moodle jest lepszy niż mój…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *