Wczoraj na Radzie Wydziału Pan Dziekan poinformował, że w nadchodzącym semestrze zajęcia będą prowadzone zdalnie, być może za wyjątkiem niektórych zajęć laboratoryjnych. Ja ze swojej strony wyraziłem nadzieję, że być może będzie możliwość przeprowadzenia sprawdzianów w przestrzeni rzeczywistej. Byłem dziś na wydziale, gdzie wszędzie gdzie można czyli w Dziekanatach montowane są ekrany ochronne. Średnio sobie wyobrażam ekrany w salach i pokojach pracowniczych.
Wczoraj także usłyszałem wypowiedź Pana Premiera Morawieckiego. Jak usłyszałem to zbaraniałem. Pomyślałem, że mam omamy słuchowe. Potem przeczytałem. Przeczytałem w wielu miejscach. Czyżby do omamów słuchowych doszły wzrokowe? Czym byłem tak omamiony? Otóż Pan Premier Morawiecki zechciał był powiedzieć, że… „Szkoły i uczelnie odchodzą od zadanego nauczania i już we wrześniu dzieci i młodzież wrócą do szkół. Miesiąc później na uczelnie będą mogli wrócić studenci. – To jest pewna decyzja„. Tak, to są Himalaje! Czego przez wrodzoną delikatność i kulturę osobistą nie napiszę otwartym kodem.
Zacząłem się zastanawiać nad tą wypowiedzią analitycznie. Nie sądzę, żeby Pan Premier Morawiecki ośmielił się zmuszać uczniów i studentów do uczęszczania na zajęcia w stanie pandemii, gdy istnieje rozwiązanie alternatywne. Jak więc Pan Premier Morawiecki opanuje pandemię? Czy ma już Boskie atrybuty i potrafi dokonywać cudów – wygaszać zarazy, uzdrawiać chorych? Jeśli nie to przypomina mi się słynne powiedzenie: „stłucz pan termometr, a nie będziesz miał gorączki„. Jak zmniejszyć liczbę przypadków? Brawo! Bingo! Wystarczy zmniejszyć liczbę testów. Problem pijanych kierowców też jest prosty do rozwiązania. Wystarczy zlikwidować alkomaty! A potem zawsze można powiedzieć o chorobach współistniejących. Pewien biskup wyhodował sobie 3.44 promila alkoholu we krwi a lekarze dali się nabrać i myśleli, że to udar!
Być może jest inne wyjaśnienie moich wątpliwości. Otóż jak to się mówi potocznie studenci owszem, wrócą, ale wrócą inaczej. Z tym że jest to tylko częściowe rozwiązanie problemu. ” Resort nauki chce zwiększyć maksymalną liczbę punktów ECTS, którą student może uzyskać w trybie e-learningowym. Ma to jednak dotyczyć tylko osób, które zaczną studia od nowego roku akademickiego. Proponuje się, by nie mogła być ona [liczba punktów ECTS] większa niż 75 proc. łącznej liczby tych punktów koniecznej do ukończenia studiów na danym poziomie (obecnie limit ten wynosi 50 proc.). Oznacza to możliwość realizowania większej liczby zajęć online.”