Dzisiejsza Gazeta.pl przyniosła sensacyjna wiadomość. „Chcesz mieć dyplom, ale nie chce ci się studiować? Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego szykuje zmiany w prawie, które to umożliwią. Student z doświadczeniem zawodowym będzie mógł odpuścić sobie połowę przedmiotów.” Najlepiej oczywiście tych najtrudniejszych, no bo po co się zbytnio przemęczać. A potem skoro uda się wyprodukować magistra w połowie czasu to można kontynuować eksperyment, aż do całkowitego wyeliminowania studiów. Wybitnym praktykom można po prostu rozdawać dyplomy z klucza.