Czy ktoś jeszcze pamięta, czyjego autorstwa jest to kolorowe i zaskakujące określenie?
Targanie po szczękach – w czasie obrad KK NSZZ „Solidarność” w Radomiu (3-4 XII 1981) Lech Wałęsa mówiąc o spodziewanej konfrontacji z władzą użył sformułowania iz być może nastąpi „targanie się po szczękach”, cytat ten szeroko wykorzystywała następnie komunistyczna propaganda.
Czy dziś mamy do czynienia z konfrontacją z władzą? Być może. Ale przede wszystkim wszyscy jesteśmy zmuszeni do konfrontacji z „dynamicznie zmieniającą się rzeczywistością”. Śledzę losy ustawy 2.0, obrady Sejmu, posiedzenia Komisji. Bardzo ważne, zmieniające istotę rzeczy i spraw, poprawki przyjmowane są błyskawicznie, tak jakby chodziło na przykład o kolor skarpetek które dziś ktoś zakłada. Nikt nie wie w jakiej rzeczywistości obudzimy się w nowym roku akademickim. Liczba zewnętrznych ograniczeń i napięć czyli warunków brzegowych rośnie. Co my na to? A my zamiast jak to się mówi zewrzeć szyki brniemy w akademickie dyskusje i targamy się po szczękach. Mleko dawno się rozlało, resztki zamietliśmy pod dywan, a dziś zaczyna potwornie capić. No to zaczynamy polowanie na czarownice. Kto rozlewał, kto zamiatał a kto stał na czatach! Wszyscy mają oczywiście czyste ręce, wszyscy są niewinni, wszyscy są z orkiestry! Ćwiczymy więc wyniszczające „konflikty zastępcze”, na co „Oni” tylko czekają!