Dziś komisja sejmowa zbiera się o 9:00. Na prawdę warto popatrzeć, jak się „pisze” jutro polskiej nauki i szkolnictwa wyższego. Poprzednia wersja prawa o szkolnictwie wyższym pochodzi z 2005 roku. Nie obserwowałem wtedy procesu legislacyjnego, bo prawdopodobnie nie było takich możliwości technicznych. Byłem zaś na pewno krytykiem ustawy szczególnie w kontekście pensum. Minęło 13 lat i w tej kwestii nic się nie zmieniło poza… definicją godziny zajęć dydaktycznych, która ma 45 minut. A pensum ma 240 godzin a nie 210 i poprawka zmierzająca do obniżki przepadła, bo rządowi się to nie bilansuje. A podwyżki bilansują się? Owszem, szczególnie jeśli są one tylko wirtualna, na papierze…
A dziś obrady rozpoczynają się już o 9:00…