4 odpowiedzi na “Koniec obowiązkowej matury z matematyki?”
Profesor jednak kocha ten wydział; dużo na niego narzeka, złości się – ale i tak co poniedziałek tam wraca. Przyszłość jest teraz 🙂 niektórym rzeczą trzeba pozwolić umrzeć.
Tak, wydział albo inaczej – praca nauczyciela wykonywana jako realizacja powołania – jest trochę jak narkotyk. Mam głęboką świadomość, że wydział już nawet na pierwszy rzut oka wygląda… specyficznie. A jak zajrzeć do środka to jest jeszcze ciekawiej! Tak, przyszłość jest teraz, z czego zdaję sobie sprawę. Szkoda, że nie widzą tego inni. A jest jeszcze jakieś jutro po śmierci? Na komentarz czekają moje trzy kolejne smakowite wpisy. Dałem głos na radzie wydziału. Studenci oczywiście rechotali. Oni przecież wszystko wiedzą lepiej, najlepiej…
Miał się profesor mniej martwić, ja na trochę opuściłem ZTI, a tu taki grobowy nastrój. Przesyłam link do piosenki, którą napisałem na pożegnanie z firmą ze Stawki 40 – ja uznałem że nie ma co się kłócić z głupkami, bo i ich jest więcej i i tak to nic nie zmieni. Mam nadzieję że kawałem poprawi profesorowi humor 🙂
A gdzie tam grobowy… Czy ja napisałem, że to teoretyczny wydział z dykty i tektury, ruina i kamieni kupa? Jeszcze nie, wszystko przede mną! Piosenka znakomita! Zna Pan ten utwór, który nagrała grupa Studentów w tym mój dyplomant? Na drugi stopień poszedł na… informatykę! Kilku dobrych Studentów z BZ na drugi stopień znika stąd! I nawet ich nie namawiałem na nasz wspaniały drugi stopień! Trzeba być uczciwym! A co do kłócenia się z głupkami. Mając 64 lata nie zmienia się pracy. Będę się więc dalej spierał z moimi uczonymi koleżankami i kolegami…
Profesor jednak kocha ten wydział; dużo na niego narzeka, złości się – ale i tak co poniedziałek tam wraca. Przyszłość jest teraz 🙂 niektórym rzeczą trzeba pozwolić umrzeć.
Tak, wydział albo inaczej – praca nauczyciela wykonywana jako realizacja powołania – jest trochę jak narkotyk. Mam głęboką świadomość, że wydział już nawet na pierwszy rzut oka wygląda… specyficznie. A jak zajrzeć do środka to jest jeszcze ciekawiej! Tak, przyszłość jest teraz, z czego zdaję sobie sprawę. Szkoda, że nie widzą tego inni. A jest jeszcze jakieś jutro po śmierci? Na komentarz czekają moje trzy kolejne smakowite wpisy. Dałem głos na radzie wydziału. Studenci oczywiście rechotali. Oni przecież wszystko wiedzą lepiej, najlepiej…

Miał się profesor mniej martwić, ja na trochę opuściłem ZTI, a tu taki grobowy nastrój. Przesyłam link do piosenki, którą napisałem na pożegnanie z firmą ze Stawki 40 – ja uznałem że nie ma co się kłócić z głupkami, bo i ich jest więcej i i tak to nic nie zmieni. Mam nadzieję że kawałem poprawi profesorowi humor 🙂
A gdzie tam grobowy… Czy ja napisałem, że to teoretyczny wydział z dykty i tektury, ruina i kamieni kupa? Jeszcze nie, wszystko przede mną! Piosenka znakomita! Zna Pan ten utwór, który nagrała grupa Studentów w tym mój dyplomant? Na drugi stopień poszedł na… informatykę! Kilku dobrych Studentów z BZ na drugi stopień znika stąd! I nawet ich nie namawiałem na nasz wspaniały drugi stopień! Trzeba być uczciwym! A co do kłócenia się z głupkami. Mając 64 lata nie zmienia się pracy. Będę się więc dalej spierał z moimi uczonymi koleżankami i kolegami…