Pozamiatane?

Wczoraj Minister Czarnek zapowiedział: Studenci wrócą na uczelnie – tyle krzyczy tytuł, ale diabeł tkwi w szczegółach. Studenci wrócą do nauki stacjonarnej na uczelniach od 1 października, jeśli warunki pandemiczne nie zmienią się na gorsze – tyle tekst dziennikarki. A jak wygląda cytat? Wszystko wskazuje na to, że powinno być dobrze, w związku z tym, że szczepimy się i ta odporność społeczeństwa jest na coraz wyższym poziomie, to od pierwszego października studenci wracają do nauki stacjonarnej. Czyli takie lekkie odwrócenie kolejności. Niestety nie zgadzam się z innym stwierdzeniem dotyczącym tego, że już dzisiaj byłyby takie warunki, bo można już dzisiaj prowadzić zajęcia, również te stacjonarne. Słucham jak się otwierają restauracje – co drugi stolik, 1.5 metra dystansu.

Rok temu pierwszy raz pod koniec wiosny, drugi raz pod koniec lata wieszczono zwycięstwo nad pandemią i koniec koronawirusa. Jestem więc realistą i sceptykiem. Wczoraj zmarło na COVID 135 osób. Ktoś powie, że ludzie zawsze umierają na raka, na serce. Tak, ale to nadprogramowe śmierci. To kolejna codzienna katastrofa sporego samolotu pasażerskiego. Rakiem ani zawałem nie da się zarazić, koronawirusem tak. Dlatego dla mnie te COVID’owe śmierci robią zasadniczą różnicę! I zdania w tej sprawie nie zmienię. Powtórzę – chory na raka nikogo tym rakiem nie narazi na śmierć, chory na COVID tak. I to jest ta fundamentalna różnica, z której myślący ludzie powinni zdawać sobie sprawę.

Przyznaję szczerze, że średnio sobie wyobrażam techniczną stronę stacjonarnego prowadzenia zajęć. Czy prowadzącego będzie oddzielać ścianka z pleksi? Czy wszyscy będą musieli mieć maseczki, prowadzący też? Czy będzie podział na szczepionych i nie? A co z tym absolutnie bezpośrednim pytaniem typu proszę mi powiedzieć, dlaczego to mi się wyświetla na ekranie? Oczywiście w tych kwestiach łatwo sobie mogę wyobrazić drabinkę. Minister pozostawi szczegóły Rektorom. Rektorzy przerzucą to na Dziekanów. Dziekani skierują do Dyrektorów. Dyrektorzy do Kierowników. A kierownicy do… Koordynatorów przedmiotów. I koordynator tak jak ustalał regulamin zaliczania przedmiotu będzie określał własne unikatowe reguły techniczne prowadzenia zajęć.

Skąd tytuł pozamiatane? Przez rok pisałem o konieczności reformowania kształcenia. Teraz jak widzę jeśli nie nastąpi katastrofa i nawrót pandemii wracamy w stare utarte i sprawdzone tory nauczania stacjonarnego. Zostaję więc z moim pytaniem o tryb hybrid czy blended jak chory z drzwiami lub Himilsbach z angielskim. Przyjdzie mi być może odszczekać stwierdzenie, że nie będzie pełnego i automatycznego powrotu do nauczania stacjonarnego. Będzie najprawdopodobniej pełen powrót do tego co było, wróci stary ład

Precyzja czy nadgorliwość?

Nie ukrywam, zbaraniałem gdy przeczytałem w programie rady punkt 3.2 Wyrażenie opinii Rady Wydziału w sprawie przyjęcia założeń będących podstawą do realizacji dydaktyki w r.a. 2021/2022. Dałem temu wyraz w Informatorze Edukacyjnym bo byłem w 100% przekonany, że te założenia dotyczą trybu prowadzenia zajęć, o czym mówię i pisze prawie od roku. Stacjonarnie w sali, zdalnie w Teams, w trybie hybrid a może blended. Moją pewność utwierdziła lektura programu obrad i protokołu sprzed roku. Cytuję nie z pamięci, która bywa zawodna ale z dokumentu, który mam otwarty. 3.4 Podjęcie uchwały Rady Wydziału w sprawie dostosowania realizacji dydaktyki do wymagań nowego Regulaminu pracy PW – tyle program. Sięgam do protokołu – na stronie 12 jest w gustownej ramce Uchwała Rady Wydziału z dnia 27 maja 2021 w sprawie w dostosowania realizacji dydaktyki do wymagań nowego Regulaminu pracy PW. Dla mnie to porażająca oczywista oczywistość, że w programie jest umieszczony tytuł (przedmiot) uchwały i taka uchwała jest procedowana i głosowana. Tyle materialne fakty, co do których nie mam zamiaru dalej dyskutować.

We wczorajszej radzie uczestniczyłem z doskoku ponieważ o 10:40 miałem szczepienie. Jest na szczęście możliwość sięgnięcia do nagrania. Przecieram oczy z e zdumienia – w 36 minucie i 41 sekundzie jest na ekranie jak przysłowiowy byk: UCHWAŁA nr…/…/2021 Rady Wydziału Inżynierii Lądowej Politechniki Warszawskiej z dnia 26 maja 2021 w sprawie dostosowania realizacji dydaktyki do wymagań Regulaminu pracy PW. Tylko tyle i aż tyle. Nie rozumiem, dlaczego w tym roku w programie zamiast podjęcia uchwały w typowej sprawie była opinia w sprawie przyjęcia założeń. W rzeczonej uchwale nigdzie nie występuje zresztą słowo opinia.

Od roku piszę w Informatorze Edukacyjnym ku mojemu zdumieniu cytowanym kilka razy na radzie o konieczności także instytucjonalnej dyskusji na temat mówiąc górnolotnie przyszłości kształcenia. Przy całym szacunku nie zastąpi tego zbieranie dobrych praktyk zdalnego nauczania. Opinię z programu uznałem nie za standardowe dostosowanie realizacji ale właśnie za opinię w kluczowej sprawie – jak kształcić. Dlatego kolejny raz wyraziłem moje zdanie w tej sprawie, jak się okazało zupełnie zbytecznie. Bo najważniejsze są przecież godziny, pensum i liczebności grup, czyż nie?

Rejs – 1970-2021

Premiera kultowego filmu Rejs miała miejsce 19 października 1970 roku. Jakoś to umknęło mojej uwadze, bo jesienią pochłonęła mnie bez reszty zdalna edukacja pandemiczna. Z półrocznym opóźnieniem wracam więc do Rejsu, bo… Nadal wydaje mi się, że płyniemy tym stateczkiem z dyżurnym kaowcem na pokładzie. To nie jest żegluga po rozszalałym oceanie, gdzie można wpaść na skały. W tym rejsie jedyne co nam grozi to mielizna. A może my już nie płyniemy, tylko osiedliśmy na mieliźnie? A to co płynie to jedynie woda wokół nas?