Blended learning
Kolejny raz coś sobie postanawiam… Czy kolejny raz nie wypełnię postanowienia? A może pierwszy raz będę konsekwentny? Nie powiem, ostatni rok dał mi popalić. Bynajmniej nie ze względu na pandemię i związane z nią restrykcje. Ze smutkiem i bólem stwierdzam, że z całego roku konstruktywnych zmagań o racjonalne zmiany w obszarze kształcenia została mi jedynie gorzka satysfakcja – Mission Completed. Kilka osób pytało się mnie ostatnio o co chodzi z tym blended learning. Trochę nie chce mi się kolejny raz o tym pisać. Sugeruję lekturę… Dla poliglotów znowu coś w obcym języku – The University of British Columbia. Ja już nie mam siły tłumaczyć, że gadanie do kamerki i sitka w Teams to nie jest e-learning, a połączenie zajęć w sali z Teams to nie jest blended learning. Władza ma zawsze rację, a władza absolutna ma oczywiście rację absolutna!
I jeszcze jeden cytat zawierający wnioski wyciągnięte w Chinach w miasteczku Hong Kong…
Hong Kong cannot improve online learning with more money alone
Much government funding has been used to help schools acquire digital devices, leaving little for digital training of teachers, pedagogical research and curriculum development However, teachers guiding students during online learning is essential for better outcomes
O ptaszkach i drwalach…
Gajowy miał pewnego razu taką fantazję, że postanowił wyciąć kawałek puszczy w parku narodowym. W tym celu zatrudnił czterech drwali: Abackiego, Babackiego, Cabackiego i Dabackiego. W umowie było wymienionych wiele szczegółów, w tym ubiór drwali. W poniedziałki, środy i piątki mieli nosić czerwone koszule i zielone szelki, a we wtorki i czwartki zielone koszule i czerwone szelki. Codziennie mieli używać żółtej apaszki i mieć niebieskie skarpetki. Koloru majtek i spodni umowa nie precyzowała. Gajowy po miesiącu poprosił drwali o przesłanie raportu z prac. Dostał tylko jeden wysłany przez Babackiego. No i zrobił się poważny problem – czy można ustalić, kto nie przysłał raportu a jeśli na to jak to zrobić?
Gajowy był sprytny i szybko opracował procedurę stawiania ptaszka drwalowi. Po co te ptaszki? Gajowy słusznie i uczenie zauważył, że jeśli od zbioru wszystkich drwali odjąć zbiór drwali, którzy przysłali raport to otrzymamy w wyniku… Bingo – zbiór drwali, którzy nie przysłali raportu. Gajowy na liście drwali stawiał mitycznego ptaszka tym drwalom, którzy przysłali raport. W efekcie drwale bez ptaszka stanowili jednoznacznie zbiór tych, co nie dopełnili obowiązku. To rozwiązanie jest klasyczne, analogowe, papierowe…
Osoby z doktoratem w dyscyplinie informatyka albo z habilitacją w obszarze nauk technicznych mogą się pokusić o bardziej wyrafinowane rozwiązanie z wykorzystaniem arkusza kalkulacyjnego. Tym razem stawiamy ptaszka drwalowi w postaci wpisu w odpowiedniej komórce arkusza. Dzięki takim zaawansowanym informatycznie opcjom jak sortowanie i filtrowanie łatwo jest „odcedzić” winowajców bez ptaszka.
Ten sposób postępowania można zastosować do ORCID i No. Na koniec pragnę wszystkich uspokoić – mój ORCID jest w pełni kompatybilny z…
Zarządzeniem nr 56/2021 Rektora PW z dnia 28/06/2021
Na koniec pytanie dla dociekliwych – po co drwalom raz zielone raz czerwone szelki?